adjustment of status - aplikowanie o zielona Kartę po wizie K1



hej!


Dzisiaj chce wam przybliżyć jak wyglądała moja aplikacja na adjustment of status czyli ( tak prosto tłumacząc) zmianę statusu z wizy K1 na zieloną kartę :)

Przypomnę, że po przyjeździe do Stanów na wizie K1 ma się 90 dni na wyjście za mąż :) Po tym jak dostaniecie certyfikat małżeństwa, możecie od razu składać papiery do USiCIS.

My musieliśmy troche opóźnić wysłanie wszystkich dokument, ze względu na sprawy rodzine, ale również przez to że czekaliśmy na certyfikat 2 miesiące.. -.- Osoba, która udzielała nam ślubu zapomniała napisać na akcie, daty ważności jej uprawnień. Musieliśmy poprawić akt i dopiero póżniej otrzymaliśmy certyfikat.

Zanim opowiem jak wyglądał mój proces, to chce przybliżyć nieco co to jest ta Zielona Karta.

Zielona Karta - podobno marzenie wielu osób na tym świecie. Czy to prawda? nie wiem. Czy ja o niej marzyłam? zdecydowanie nie lol. Jednak, gdy zdecydowałam się wyjść za Amerykanina wiedziałam, że tylko dzięki tej karcie będę mogła spokojnie I normalnie żyć w tym kraju. Zielona Karta jest to karta stałego pobytu wydawana rezydentom Stanów Zjednoczonych.Jej nazwa wzięła się z czasów gdy po II wojnie światowej karta rezydenta była wydawana na zielonym papierze i tak ją nazywano, zostało to do dziś.

Zielona karta zezwala nowym rezydenta Stanów Zjednoczonych legalnie mieszkać, uczyć się I pracować. Można również, bez limitów opuszczać USA i wracać bez posiadania wizy. Nowy rezydent nie może jednak opuszczać kraju po wyżej 12 miesięcy, jak również brać udziału w wyborach czy pracować w nie których placówkach rządowych.

Posiadacz Zielonej Karty po upływie 5 lat (lub 3 - jak wzięło się ślub z obywatelem stanów), może starać się o obywatelstwo.  

A teraz do konkretów :

Znów sami zajęliśmy się kompletowaniem dokumentów. Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam było pójście do lekarza, by znów sprawdzili moje szczepionki i ogólny stan zdrowia. Odpowiednich lekarzy, możecie znaleźć na stronie uscis. Wypełniacie wiosek I-693, umawiacie się na wizytę, płacicie 160$ ( w moim przypadku - na Florydzie), jeśli nie macie jakiejś szczepionki, od razu lekarz wam ją wykonuję i oczywiście musicie za nią zapłacić:). Po szybkim badaniu ogólnym, dostajecie kopertę, której nie możecie otworzyć i ją wysyłacie razem z resztą dokumentów do USCIS.

- wiem, że nie musicie tego robić od razu. możecie wykonać badania przed rozmowa I wtedy donieść kopertę z wynikami.

Reszta dokumentów, która ja wysyłałam:

- I-485 Application to Register Permanent Residence or Adjust Status, 

 I-765 Application For Employment Authorization,

 I-131 Application for Travel Document, 


I-130 Petition for Alien Relative (wypełniał mój mąż),

I-864 Affidavit of Support Under Section 213A of the INA, wypełniał mój mąż
 do tego wysłaliśmy, 3 lata podatku, list od pracodawcy męża. 

I- 129F Petition for Alien Fiancé - wypełniał mój mąż, 

G-28 Notice of Entry of Appearance as Attorney or Accredited Representative,

G-325A, Biographic Information - dla mnie,

G 325a dla męża,

G-1145 e-Notification of Application/Petition Acceptance 

Dodatkowe dokumenty które wysłaliśmy to:
- kopia mojego aktu urodzenia i jego tłumaczenie (sama tłumaczyłam i jak się później okazało musiałam przynieść tłumaczenie przysięgłe),
- kopia aktu urodzenia mojego męża,
- kopia naszych paszportów i mojej wizy,
- kopia certyfikatu małżeństwa,
- dowody małżeństwa (zdjęcia, rachunki, wspólne ubezpieczenie, umowa wynajmuj mieszkania itp)

po 3 miesiącach, wrócił do mnie I-131 z informacją, że zapłaciłam za travel document.. Nie wiem jak to się stało, że nie zostało to sprawdzone, ale gdy wysyłasz dokumenty razem z I-485 NIE MUSISZ płacić za travel i employment. Jedynymi rzeczami za jakie musisz wysłać czek jest I-130 i I-485.

Za I-130 płaciłam 560$
Za I-485 zapłaciłam 1050$

23 Maj 2019 - aplikacja
2 Października 2019 - szukają terminu na rozmowę
21 Października 2019 - EAD
2 Styczeń 2020 - informacja kiedy jest termin rozmowy,
20 luty 2020 - rozmowa
28 luty 2020 - karta w ręce
2 Marca 2020 - Travel Document

Tak jak widzicie mój cały proces trwał 9 miesięcy 😩😭
Musiałam przełożyć 3 wyjazdy do Polski.. i teraz  znów muszę go przełożyć ze względu na korona wirus.. masakra, ale nie o tym, o wirusie powiem w innym poście.


Napisze jak wyglada rozmowa, bo po za tym nic ciekawego oprócz czekanie się nie działo. Jedynie nie miałam żadnych informacji na temat mojej zgody na podróżowanie.. Gdy odesłałam im moje dokumenty okazało się, że je zgubili. Musiałam więc wysyłać nowy formularz z nadzieją, że nie będą zaczynać procesu od nowa.. jak zwykle się myliłam lol. Nauczyłam się, że nie ma co planować wyjazdów itp jak nie ma się karty czy pozwoleń, BO ZAWSZE SIE ROZCZARUJESZ.
Mój travel dokument został zatwierdzony po mojej rozmowie kwalifikacyjnej.

Tak wiec, na rozmowę musi stawić się razem z Tobą twój mąż/ żona, my zabraliśmy również naszego syna (3 miesiące), którego nie mieliśmy z kimś zostawiać.

Dokumenty które miałam ze sobą:
- Tłumaczenie przysięgłe mojego aktu urodzenia,
- Nowe dowody małżeństwa tj: zdjęcia, umowy z banku, ubezpieczalni, wynajem mieszkania. Wspólne konto bankowe.
- akt urodzenia i SSN mojego syna, moje i męża (kopie  i oryginały wszystkiego )
- akt małżeństwa kopie I oryginał 

Przychodzi się 15 minut wcześniej, przechodzisz przez ochronę która kieruje cię do odpowiedniego okienka. Gdy podchodzisz do okienka miła pani prosi cię o NOA o tej rozmowie, twoje id, zrobi zdjęcie, daje twój numerek i kieruje cię do poczekalni. My osobiście czekaliśmy 2 godziny...!
 W końcu Przemiła pani pojawiła się w drzwiach i nas wywołała. No i najlepszy moment był taki, że nasz maluch zaczął histerycznie płakać ;)

Nasza rozmowa trwała 15 minut. Mały nie przestawał płakać 🙈😩🤦🏼‍♀️ Braliśmy go na zmianę z mężem, gdy kobieta musiała zadać nam pare pytań.
Mnie pytała o to czy chce dołączyć nowe dokumenty tj. Dowody, przekazałam jej wszystko co miałam. Przeglądała wszystkie dowody  i zabrała nam jeszcze kopie dokumentów jak wiza, paszporty , akt urodzenia małego. Również zadawała mi pytania z kwestionariusza z l-485 (te pytania dotyczące terroryzmu itp) iii tyle 🤷🏼‍♀️
Nie wzięła tłumaczenia aktu urodzenia, ani nie  pytała o nic więcej.
Wydaje mi się ze sama się zestresowana, ze młody nam tak krzyczał 🤦🏼‍♀️ Mimo ze był najedzony i wyspany, wpadł w taki szał ze to była jedna wielka masakra.
Po 15 minutach rozmowa się zakończyła pozytywnie i Pani przekazała, że karta będzie u mnie do 30 dni.

Nie wiem do końca co o tym sądzić, czy miałam farta, że trafiłam na taka babkę?
Wiem, że wiele osób ma problemy przy rozmowach I nie wszystkie rozmowy wyglądają tak lajtowo.
Jednak ja skupiam się na tym jak to wyglądało u mnie :)
Wydaje mi się (ale mogę się mylić), że to dzięki mojej wizie K1, nie miałam żadnego problemu przy rozmowie.
Kartę dostałam na 2 lata, 90 dni przed upłynięciem daty ważności mogę ubiegać się o 10 letnia zielona kartę.

I tyle. Po ponad 2 latach zabawy ze sprawami imigracyjnymi, wreszcie zakończyłam ten wątek. Nie jest to koniec, bo za 1,5 roku znów będę musiała się w to bawić, ale jak narazie o tym nie myślę :) Cieszę się, że wreszcie nie muszę się niczym martwić i mogę rozbić co tylko będę chciała w Stanach.

do następnego!

I życzę cierpliwość dla wszystkich oczekujących na kartę.










Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WIza Narzeczeńska do USA - K1

Top 10 najchętniej odwiedzanych Parków Narodowych w USA w 2019 roku.